wtorek, 24 lipca 2012
Spytaj Lady_TaeTae 1/8
Lady_TaeTae była małą, niegrzeczną dziewczynką z wybitnie lekkim piórem. Mimo tego, wszystko to było tylko fantazją. Yuri po prostu czuła, że TaeTae prawdopodobnie była okropnie samotna lub nieatrakcyjna i jej największym marzeniem było, żeby ktoś ją wreszcie porządnie przeleciał.
Doprawdy, kto pisze z taką fascynacją o seksie oralnym i braniu penisa do buzi? Yuri bała się, że to będzie nieco za mocne nawet jak na pod-dział „Sex i ty”. Zaraz po wysłaniu korekt i uwag do Lady_TaeTae przypomniała sobie jednak, że trzy miesiące temu opublikowali artykuł o pieszczeniu penisa zębami. Poczuła się głupio i trochę jak hipokrytka.
Od: Lady_TaeTae@upmail.com
Rozumiem niektóre uwagi, tylko to nieco hipokrytyczne z pani stronny, pani Kwon :) Czytam uważnie „Cosmopolitana” i trzy miesiące temu zamieściliście artykuł o wiele bardziej dosadnej formie i szczerze mówiąc był duuuużo gorszy. Przepraszam, jestem tylko szczera :] Przy okazji, jak można pisać, że wbijanie zębów w delikatną główkę jest przyjemne dla mężczyzny i podnieca, skoro…
Tu Yuri klasnęła się dłonią w czoło, zastanawiając się, jak mogła dopuścić do druku takie gówno. Wbijanie zębów w główkę penisa, naprawdę? Głupia Suli, to przez nią i jej miękkie serce dział zaczął podupadać. Nawet tego nie czytała. A w ogóle…nagle poczuła się mocno zirytowana. Jak ta cała „Lady” ma prawo krytykować jej wybory jako zastępcy redaktora działu „ja i mój mężczyzna” w szanowanym piśmie dla kobiet „Cosmopolitan’?!
Okey, postaram się być bardziej…poprawna :) Jednak uważam, że kobiety powinny wiedzieć, jak uszczęśliwiać swoich mężczyzn. Sex to nie harlequin, wbrew temu, co ostatnio wypisujecie.
Yuri uniosła brew, czytając jednak resztę wiadomości z ciekawości. Nawet nie czuła już irytacji.
Mam nadzieję, że spełni pani prośbę i mój wcześniejszy artykuł zostanie wydrukowany jak próba. Bardzo lubię wasze pismo i martwi mnie fakt, iż spada poziom felietonów- w końcu to dość interesująca część. No i mało skupiacie się o dbaniu o mężczyzn. Trzeba wam jednak przyznać, że zdjęcia Cho Kyuhyun’a były naprawdę świetne~
Taaak, zdecydowanie najmocniejsza strona sierpniowego wydania. Yuri postanowiła dać dziewczynie szansę, pomimo tego, iż sama lekko rumieniła się na wspomnienie pierwszego, ocenzurowanego listu. Był jednak pisany z sensem, składnie i zdawał się być pomocny. Odpisała więc jednak krótkie wyjaśnienie („artykuł o zębach wcale nie był taki zły, chociaż nie ja go zatwierdzałam tylko moja młodsza koleżanka”) i wysłała maila. Teraz pozostawało tylko zanieść nieco skorygowany artykuł do redaktor naczelnej.
Cóż, i tak wśród czytelniczek w różnym wieku zaczął się kult Lady_TaeTae.
*
Panna redaktor Yuri bardzo chciała udawać, że wcale nie interesuje jej kariera ich nowego nabytku. Co z tego, że w pracy nie omieszkała podkreślać, że to ona znalazła ten nieoszlifowany diament w postaci Lady_TaeTae i że to dzięki niej sprzedaż wzrosła o 7%, a pismo rzeczywiście mogło odzyskać miano „ekskluzywnego”. I tak zawsze powtarzała, że to tylko kolejna nimfomanka z obsesją na punkcie penisa i obciągania. Bo tym była w gruncie rzeczy urocza TaeTae, prawda? Prawdopodobnie nie miała nawet stałego faceta, wbrew jej zapewnieniom.
-Całowałam go po karku tak, jak pisała TaeTae, wiesz, ruchy wargami i język- powiedziała Victoria, ściszając nieco głos- Miałą rację, on to kocha. No i kupiłam kabaretki, jak mówiła. To był najlepsze od czasów…pieprzenia się w łódce.
Yuri mogła tylko wziąć torebkę i ulotnić się z redakcji, nawet nie czekając na koleżanki. To było zdecydowanie powyżej uszu i słuchanie na temat świetnych pomysłów jej znajomej ‘podopiecznej’ było zdecydowanie za dużo. Najgorsze było to, że wracając do domu kupiła czarne kabaretki. Czy Kwon Yuri kiedykolwiek przed poznaniem Lady_TaeTae kupiłaby sobie czarne kabaretki? Nie. Nie.
Do: Lady_TaeTae@upmail.com
Twoi kochani fani zasypali moją skrzynkę mailową- w większości mężulkowie jakiś zdesperowanych czterdziestek z dwójką dzieci na karku. Co ty robisz, sprawiasz, że stateczne kobiety przywdziewają czarną bieliznę i urządzają dzikie rodeo? Albo coś znacznie gorszego…o czym pisałaś ostatnio..?
Od kiedy Lady zaczęła do nich pisać- czyli od pięciu miesięcy (pięciu numerów)- pojawiło się sporo listów do nowej felietonistki. Mniej więcej 1/3 od facetów, którzy dziękowali za jedną cudowną noc z żoną. Po której prawdopodobnie kobieta była tak zawstydzona swoim zachowaniem, że wyrzuciła gazetę z szatańskimi podpowiedziami TaeTae i wdziała z powrotem swój fartuch.
Tylko po to, by kupić nowy numer i czytać wszystko z wypiekami na twarzy, od początku. Tak, Lady TaeTae działała na umysły dziewczyn czytających „ekskluzywny” magazyn dla wyzwolonych kobiet „Cosmopolitan”. I nieświadomie działa na sceptyczny i chłodny mózg Yuri, nawet, jeśli ta bardzo nie chciała. Mogła czytać tony listów od zdesperowanych sex-felietonistek, jednak tylko nimfo TaeTae wywołała na niej takie wrażenie. Dziwne. Straszne. Nie chciała kolejnych przedmiotów pojawiających się w jej szafie.
Naprawdę..?! Fajnie^^ Parę razy co prawdę słyszałam, że ktoś rozmawiał o moim artykule- mój wykładowca- jednak nie mogłam wyskoczyć, że to ja jestem autorką. Mam swoje powody, dla których byłoby to głupie. Niemniej jednak mogłaby pani wysłać mi kilka maili :)? Jestem ciekawa, w jaki sposób pomogłam tym kobietom. W końcu po to piszę, by podzielić się moimi doświadczeniami…
Fantazjami, mała niedopieszczona zdziro. Yuri przewróciła oczami i zaczęła odpisywać.
Mogłabym podać twojego maila pod artykułem, jeśli chcesz. Wtedy nie zaśmiecaliby głównej skrzynki, co jest bardzo irytujące. I mogłabyś się napawać swoim kunsztem, droga koleżanko :) Nawiasem mówiąc, mogłabyś napisać coś o ciele kobiety. Nigdy nie wspominasz nic o pieszczeniu naszego ciała, bardzo skupiasz się na mężczyznach…
Nawiązując do tematu, to TaeTae nigdy nie wspomniała nic o cipce. Oh, może to trochę trywialne i głupie, ale to prawda. Zawsze tylko on, jego, klata, penis, kark, za uszami, dłonie. Nic o piersiach. Kobiety też mają czułe punkty i ona jako specjalistka powinna o tym wiedzieć!
Chodzi pani o to, że nie piszę o cipce :)? Cóż, faktycznie. Trzeba jednak zaakceptować, że skupiam się na czymś innym. Mam swoje powody. Swoją drogą, czy rozmawiała już pani o mojej umowie?
To była jawna zmiana tematu, ale Yuri postanowiła to zignorować. Szczerze mówiąc, w redakcji zaczęto poważnie interesować się sprawą TaeTae, która dotychczas robiła wszystko z ukrycia i nikt nigdy jej nie widział. Koleżanki z pracy obstawiały, że jest piękną, długonogą Amerykanką, bo tylko one są tak wyzwolone i bezpruderyjne. Suli twierdziła, że musi mieć blond włosy i piękne usta, Victoria wspominała coś o małych piersiach (bo nigdy nic nie pisała o ich eksponowaniu- w ogóle nic o piersiach)- i tylko w tym Yuri się zgadzała.
Sama obstawiała, że dziewczyna była przeciętna, z mikroskopijnymi cyckami, w okularach, jak najbardziej Koreanka i co najważniejsze- osoba, którą minęłoby się na ulicy bez patrzenia. Lady_TaeTae nie mogła być wyjątkowa, bądźmy szczerzy. Na pewno nie powalała mężczyzn na kolana i nie sprawiała nagłych erekcji.
Tak, rozmawiałam. Jak pewnie podejrzewasz, jest z Ciebie bardzo zadowolona. I chce Cię poznać osobiście, żeby nasza współpraca była jeszcze lepsza, chyba sama rozumiesz. Najpierw jednak spotkasz się ze mną, wszystko dokładnie omówimy. I wreszcie poznam naszą słynną Lady~
Długo czekała na odpowiedź i szczerze mówiąc, zaczynała się już martwić. Wydanie listopadowe tuż tuż, a ona nie miała nowego artykułu od ich czołowej gwiazdy. Czyżby wyglądała naprawdę tak żałośnie, że bała się spotkać na żywo? Nie zmienia to faktu, że mogłaby wysłać chociaż artykuł. Victoria ucięłaby jej głowę, gdy w nowym numerze była jakaś luka. *****.
Nie chcę być natrętna, ale czy zaczęłaś już pracę nad nowym artykułem..? Muszę to jeszcze poddać korekcie, nie mamy za wiele czasu, a ty jesteś…dobra, powiedzmy, że „punktem głównym”. Nawiasem mówiąc proszę, aby takie spóźnienia się nie powtarzały, bo będę zmuszona wyciągnąć konsekwencje.
Śmieszne, bo wcale nie mogła wyciągać konsekwencji, bo nikt by jej nie pozwolił. Każda chciała wiedzieć, jak tym razem usiąść na fiucie ukochanego, by przeszedł przez ich usta. Pfft. Lady_TaeTae zdawała się mieć wielkie doświadczenie (albo udawała, że ma) w urządzaniu rodeo. Cóż, w końcu zaginiona cowgirl odpisała.
Skończyłam i myślałam, że wysłałam to dwa dni wcześniej o,o W każdym razie, rozumiem potrzebę spotkania. Chętnie się z panią spotkam. Data, godzina? Znam urocze miejsce, kawiarnia ‘Pod Chmurką”- mają tam pyszne lody :)
Cóż, dość dziwne, ale Yuri w jakiś sposób ekscytowała się spotkaniem z dziewczyną. Oczywiście nie w takim sensie, jak jej przyjaciółki, dla których Lady_TaeTae była idolem i guru, po prostu…lubiła ją, mimo sceptycznego podejścia do jej opowieści i artykułów.
Znam „Pod Chmurką”. Powiedzmy, co powiesz na sobotę? Jestem wolna od 13, więc możemy spotkać się około w pół do. Po czym cię poznam? Jak masz na imię, tak przy okazji? Ja znam tylko twój pseudonim, to trochę niesprawiedliwe.
Od: Lady_TaeTae@upmail.com
Będę ubrana w czarny płaszczyk i czerwony szalik. Mam średniej długości rude włosy, wiążę je w kucyk^^. Imię? Pierwsza sylaba to „Tae” : )Usiądź koło okna, znajdę cię. Mam nadzieję, że nasze spotkanie potoczy się pomyślnie. Możliwe, że przywiezie mnie mój kochany, ale pewnie się nie poznacie : [
Pierwsza sylaba, tak? Jakby nie dość było tych głupich zagadek wokół jej osoby.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jaram się tym :3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo ;p
I to że nie cenzurujesz też mi się podoba. co jak co ale nie lubię czytac opowiadan ocenzurowanych xd